Obserwatorzy

niedziela, 18 maja 2014

Dla ludzi o mocnych nerwach!

Nie długo, bo za niecałe 15 miesięcy zostanę mężatką. Dla mnie ślub to nie tylko papierek, ale przede wszystkim, nadana mi będzie  nowa rola w społeczeństwie. Wraz z K. ustaliliśmy, że niedługo po ślubie będziemy starać się o potomstwo, czyli nie będę tylko żoną, ale i matką.
Wiem, że spotkam się z krytyką niektórych osób co do naszego wyboru i wiecie co???
 Wcale mnie to nie interesuje, to nasza świadoma decyzja, ja uwielbiam dzieci, podobnie jak mój luby.
 Ta decyzja wiąże się niejako z tym, że parę lat temu usłyszałam, że im wcześniej będę mieć dzieci tym mój organizm lepiej to zniesie. Dlaczego? Niestety urodziłam się z Rozszczepem kręgosłupa, który u mnie spowodował dysfunkcje pęcherza moczowego, te wady zostały wykryte bardzo późno, niestety przez niedopatrzenie wielu lekarzy, do końca życia będę zmagać się z chorobą, w życiu może stać się różnie, nawet mogę przestać chodzić, ale mimo wszystko Karol mnie pokochał,wziął to brzemię na swoje barki, które codziennie dźwiga i Dziękuję mu za to<3.
Na dodatek mam zaburzenia hormonalne, z których po mału wychodzę, dzięki mojemu samozaparciu, insulino-oporność praktycznie została wyleczona, ale nie o ty miał być dzisiejszy post.
Tak sobie myślę, że wraz z nadejściem nowych ról w moim życiu i w życiu mojego narzeczonego, warto byłoby się rozliczyć z przeszłością, aby to nie ciągnęło się to za Nami.

Postanowiłam, że napiszę 2 listy, które ujmą to co czuję. Pierwszy list będzie do mojej kochanej mamy, a drugi będzie do mojego ojca.
List do mojej mamy trafi w jej ręce w dniu kiedy będzie udzielać mi błogosławieństwa, natomiast do ojca wyśle pocztą.

UWAGA List jest bardzo osobisty i może wywołać różne emocje.


Droga Mamo, 

Piszę ten list, ponieważ nie jestem w stanie Ci tego przekazać w słowach na żywo.
Zacznę może od tego, że chciałabym Ci podziękować, za trudy podjęte w wychowaniu mnie, za to, że wychowywałaś mnie sama, bo ojciec postanowił wypisać się z naszego życia.
Za to,że tak dzielnie znosiłaś każdy dzień, wiem było Ci ciężko, ale dałaś radę. Wiem, że nie zawsze byłam grzecznym dzieckiem, buntowałam się i udawałam, że nie słucham tego co do mnie mówisz.                                                                                                                                                                  To nie prawda, słuchałam każdej Twojej przestrogi, każdej uwagi, ale i komplementów. To, że sama poradziłaś sobie z wychowaniem 5 dzieci, powoduje, że w moich oczach jesteś Najlepszą Mamą.
Chciałabym Ci pogratulować, ponieważ udało Ci się wychować mnie na ludzi. Nie kradnę, nie piję, nie palę, nie ćpam, ani po ulicach się nie szlajam.
Siedzę w domu i mimo, że nie mam pieniędzy to staram się pomagać ludziom tak jak to jest tylko możliwe.

Kochana Mamo, wiem że czasem kłócimy się o pierdoły, ale wiedz, że BARDZO CIĘ KOCHAM.
Dziękuję Ci Mamo, za zaufanie jakim mnie obdarzyłaś, za każde ciepłe słowo, za cierpliwe słuchanie, za to, że śmiało mogę powiedzieć MOJA MAMA JEST DLA MNIE PRZYJACIÓŁKĄ.
Wiem, że w każdej sytuacji mi pomożesz i mnie wysłuchasz, za co Ci Serdecznie Dziękuję.
 Chciałabym Ci powiedzieć, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, to zawsze możesz liczyć na moją pomoc. Gdy tylko będziesz tego potrzebować, po prostu zadzwoń do mnie, a wysłucham Cię, pomogę.

Nigdy nie zostawię Cię bez pomocy, nawet kiedy będziesz stara i niedołężna, zaopiekuję się Tobą.
Nie będę się wstydzić, Nie będę chamska, Nie będę zła. Po prostu zabiorę Cię do siebie i się Tobą zajmę. Nigdy Nie oddam Cię do domu opieki, nie zostawię Cię bez pomocy, po prostu Ci to Obiecuję! Nic co z Tobą jest związane nie jest mi obce,nie jest dla mnie powodem wstydu.

Kocham Cię Mamo, za to, że jesteś, za to, że dałaś mi życie i mimo przeciwności losu i braku pomocy wychowałaś nie tylko mnie, ale i czwórkę mojego rodzeństwa.



W następnym poście napiszę list do mojego ojca, "dawcy", który nigdy nie poczuwał się do tej roli.

7 komentarzy:

  1. Wzruszający, ale też bardzo osobisty list, jak na bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro dzielę się swoimi przemysleniami to uważam, że to właściwe miejsce na publikacje. Przede wszystkim dlatego, że mogę codziennie tu zajrzeć i ponownie przeczytać ten list. Dla mnie publikacja daje swoiste ukojenie rozliczenie się ze samą sobą.

      Usuń
    2. Mam podobne zdanie jak Magda. Ale jeśli tylko Ci to pomaga, to chyba dobry wybór :)

      Usuń
    3. Jestem tego pewna, że dobrze robię. Nie chce już milczeć.

      Usuń
  2. Wzruszający list,jesteś wspaniała osoba Ulu :-) - Sylwia P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł! Fajny rodzaj takiego oczyszczenia i powiedzenia-niewypowiedzianego! Ale zgadzam się z dziewczynami, ja bym raczej nie zamieściła treści takiego listu, on ma być skierowany tylko do jednej osoby :) Ale szanuję decyzję :)

    OdpowiedzUsuń

Jak tu jesteś, to pozostaw po sobie ślad:)!
odwdzięczę się :)
Miłego dnia, czy też nocy, zależnie jaką porą do mnie trafiłeś: D