Obserwatorzy

poniedziałek, 10 marca 2014

Omówiny

Byliśmy z moim małżem na "omówinach" to dpotkanie oficjalne z rodzicami na których mój K. Prosił moją mamę o mnie. Po obiedzie przysiedlismy do dyskusji,  która szybko
stała się burzliwą kłótnią.

"Nie pasują ci sloneczniki " To ja najlepiej wiem co mi pasować będzie a co nie, nikt o tym decydować nie będzie i im to oświadczyłam. Po czym moja mama powiedziała że w sierpniu jeszcze nie kwitną sloneczniki, musiałam ją strofowac. Ogarnęła mnie wściekłość że nasze matki chcą decydować za nas. Mój K. Postanowił ich skarcic robiąc sobie jaja z ich ustaleń dzięki temu nie powiedziałam im czegoś niemiłego. Myślałam że to my będziemy mówić jak sobie wyobrażamy nasz ślub! Jednak grubo się pomyliłam. Postanowiłam wyłożyć wszystko na tacy co jak ma wyglądać by nie było miejsca na ich nie spełnione marzenia. Co do alkoholu , upominkow, kacika wiejskiego tez się staraliśmy ale wole nie pamiętać tego. Prześle inspiracje mobilnie a moj K. Poprosi by jego mama się nie wtrącała. Moja mama jak nie przyjmie tego co do niej mówię skończy rolę na błogosławieństwie i nie będzie nawet ustrajać sali. Tyle w temacie.  A jak u Was ?tez była burza czy na spokojnie? Pokaże Wam kolka inspiracji jak to sobie widzę; )










12 komentarzy:

  1. My jeszcze jesteśmy na etapie wspominania o ślubie. Trzeba mieć jaki kolwiek początek finansowy by zacząć poważnie rozmawia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech ja się powoli na takie rozmowy przygotowuję, bo wiem, jak to będzie wyglądać, "to nie wypada", "co ciotka powie" itp.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze przed :) Mam nadzieję że u mnie będzie po mojemu :D Obie mamusie mam dość ugodliwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też do tej pory tylko sluchaly. Ale niestety rożki wyrosły

      Usuń
  4. Ula... inspiracje co do słonecznikowego ślubu są wg mnie wspaniałe :) zdjęcia jakie pokazujesz pewnie są czymś o czym marzysz i życzę by spełniły Wam się te ślubne marzenia. :) Powodzenia i... nie dziękuj ! :P

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba norma wszędzie ;) O ile nie masz rodziców, którzy nie mają czasu na przygotowania ślubne, to każdy inny będize chciał coś od siebie dorzucić, w czymś pomóc, bo myśli, że wie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Normalna stresowa sytuacja. Wiele panien młodych ma ten problem z "wywalczeniem" swojego zdania na temat własnego ślubu. Nie wiem dlaczego te spory często dotyczą właśnie dekoracji. Być może mamy chcą jak najlepiej pokierować swoimi córkami żeby wszystko wypadło według ich zdania najpiękniej?

    W sprawie słoneczników to proszę się nie martwić są dostępne prawie przez cały rok a już w sierpni na bank. Głowa do góry wszystko będzie pięknie :-)

    pozdrawiam kwieciście

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas też bywało burzliwe - zwłaszcza ze strony teściowej, która zawsze wie najlepiej, momentami to na prawdę był koszmar i wesela po prostu się odechciewało... W pewnych kwestiach (jak np. fakt, że nie będę miała welonu na głowie) postanowiliśmy jej nie uświadamiać i tak jest po prostu lepiej i zdrowiej dla nas wszystkich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A słonecznikowe inspiracje są piękne! Do sierpniowego ślubu pasują według mnie idealnie. Sama marzyłam o bukiecie ze słoneczników, ale jednak wszystko poszło w inną stronę. Do mojej sukni pasowałyby jak pięść do nosa ;)

      Usuń

Jak tu jesteś, to pozostaw po sobie ślad:)!
odwdzięczę się :)
Miłego dnia, czy też nocy, zależnie jaką porą do mnie trafiłeś: D